wtorek, 21 sierpnia 2012

Ja, pierwszy leń Rzeczypospolitej chciałam zakomunikować, że siłą woli wstałam o 5.30 rano i ćwiczyłam przez 30 min poziom 1 z Jillian Michaels...Dlaczego skoro świt? Bo wieczorem padam i ciężko się zmobilizować, bo zażyczyłam sobie na pierwsze śniadanie porcji endorfin, bo bo bo bo...chciałam sprawdzić czy jestem w stanie to zrobić.
Jestem:) 
Chcę, to mogę. 


5 komentarzy:

  1. Podziwiam Cię :-) Ja chyba nie zwlokłabym się z łóżka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak o sobie sądziłam ;) Jeszcze żeby weszło mi to w krew :)

      Usuń
  2. brawo! Ja po porannych treningach byłam zbyt zmęczona, lepiej sprawdzały się wieczorami, kiedy własnie opadałam z sił. Dodatkowa porcja endorfin i energii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teoretycznie wolałabym wieczorem, ale niestety mam tez wtedy więcej powodów, żeby tego nie robić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. GRATULACJE!! :) :) To się nazywa motywacja i chęć do działania

    OdpowiedzUsuń